NIE WOLNO NAM TEGO ZANIECHAĆ ...

Jeśli dziś pomożemy naszym dzieciom, by były one tym, czym powinny być, będą miały odwagę wejść w życie z większą miłością

To zawsze aktualne, ponadczasowe słowa Matki Teresy z Kalkuty.
Dzieci - nasza przyszłość, to dla nich tak bardzo się staramy, aby miały lepiej, niż my kiedyś... . Bardzo często zabiegając o sprawy materialne, zapominamy o sprawach ważniejszych. W zwariowanym, wirtualnym świecie gier komputerowych (w którym obraca się na co dzień coraz większa ilość dzieci) coraz mniej miejsca pozostaje na miłość. Zapytane o to "Jak rodzice spędzają z nimi wolny czas?" - odpowiadają - "Nie mają wolnego czasu". Nieliczne mówią, że czasem chodzą z rodzicami na spacer. Do szczęśliwców można zaliczyć tych, którzy z rodzicami, tradycyjnie w niedzielę idą do kościoła. Kto więc ma dla nich czas? Na szczęście, nie dotyczy to wszystkich rodziców, bo czasem efektywniej spędzają czas z dziećmi rodzice pracujący, niż Ci, pozostający w domu. Kiedy przychodzi czas wakacji lub w ciągu roku szkolnego, gdy pracujemy, stoimy przed dylematem: jak zorganizować im wolny czas?
Jedną z możliwości jest powierzenie dziecka na wypoczynek doświadczonym wychowawcom skupionym w KSW (Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców - z siedzibą na ul. Katedralnej 4 we Wrocławiu). Zależy nam na tych "najmniejszych". Od kilku lat organizujemy wyjazdy na kolonie i zimowiska dla dzieci i młodzieży. Tegoroczne "Wakacje z Bogiem" czyli 2-tygodniowe turnusy kolonijne zorganizowaliśmy w Sianożętach nad morzem i Zębie koło Zakopanego. Z wyjazdów skorzystało 85 dzieci. Oto jak wypowiadały się dzieci w ostatnim dniu kolonii na temat swojego pobytu:

(...)Każdy dzień nazywał się inaczej. Jeden Dzień zdrowia, inny Dzień mądrości życiowej, lub Dzień życzliwości. Każdego dnia uczyliśmy się wielu pożytecznych rzeczy. Ja - nauczyłam się najpierw wysłuchać innych, a później sama coś powiedzieć. Poza nauka były także liczne konkursy, zabawy oraz wycieczki. Zawsze byliśmy w ruchu, nigdy nie było chwili na nudy. Bardzo podobała mi się ta kolonia. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak celującą organizacją i pomysłowością na spędzenie wolnego czasu

Sara Szerlowska

(...)Pierwszego lipca pojechaliśmy do Kołobrzegu. Tam przeżyliśmy Piracką przygodę, która wszystkim się podobała. Po tym niepowtarzalnym przeżyciu płynęliśmy po morzu statkiem o nazwie Pirat. Dnia 3 lipca przeżyłam najwspanialsze ognisko w moim życiu (z pieczeniem kiełbasek i chleba)w rodzinnym gronie i odrobiną dreszczyku. Z wychowawców będę najbardziej tęsknić za klerykiem Danielem! O kolonii powiem jedno: była OK.

Aneta Bratkowska.

( ...)Mimo, że kolonia już się kończy, ja nie chcę stąd wyjeżdżać. Bo właśnie tu poznałam wiele mądrości życiowych. Nauczyłam się podziwiać piękno otaczającego nas świata, a co najważniejsze, aby w czasie wakacji nie zapominać o tym, że przez cały czas jest z nami ktoś, kto nas kocha. Tym Kimś jest Pan Bóg.

Aneta Urbaniak

Wrażenia świetne! Posiłki pyszne, koleżanki wesołe, piękna pogoda no i oczywiście morze! Zimne, ale piękne(...). Kolonia bardzo dobrze zorganizowana, są 4 grupy 10- osobowe, każda ma swojego wychowawcę, w tym kleryk i ratownik.

M. Radochońska

(...)Gdy jechaliśmy autokarem, to zatrzymywaliśmy się w różnych, ciekawych miejscach. Zwiedzaliśmy Gąski, w których znajduje się latarnia morska. Byliśmy również na Górze Chełmskiej koło Koszalina. Znajduje się tam Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej, w którym pomodliliśmy się. Kiedy dojechaliśmy do Koszalina, było bardzo ciekawie, bo pan przewodnik opowiadał o zabytkach. Bardzo mi się podobało i chciałabym jeszcze raz pojechać na taką wspaniałą wycieczkę

B. Wyrzykowska

(...)Szkoda, że już jutro wyjeżdżamy - było extra!

E. Konieczna
Cieszą nas bardzo takie radosne opinie samych dzieci. Znaczy to, że należy kontynuować obrany kierunek działania. Bywają kolonie, gdzie wieczorami nikt się już dziećmi nie interesuje. Nasi koloniści z niecierpliwością czekali na pogodne wieczory. Na nich mogli się wypowiedzieć, pośpiewać przy gitarze i pobawić.
Na kolonii w Zębie dzieci przemierzały Tatry pod opieką przewodnika, wychowawców i kleryka. Poznawały podhalańskie legendy i gwarę. Poznawały siebie ucząc się wzajemnej tolerancji, szacunku , a nawet... języka migowego (były to kolonie integracyjne). W dobrej atmosferze wędrowali szlakiem Ojca św. na Gubałówkę i do Krzeptówek, a także do Morskiego Oka. Zwiedzali kapliczki i kościoły, zabytki kultu religijnego i sztuki góralskiej. Uczestniczyli w Poronińskim Lecie (Festyn sztuki i folkloru religijnego). Stałym elementem pracy wychowawczej i duszpasterskiej była modlitwa słowna, śpiewana, połączona z poznawaniem historii.
Inną formą pomocy rodzicom w organizacji czasu wolnego dla dzieci są świetlice (powstałe z inicjatywy członków KSW). Rok temu powstała świetlica "U Jadwigi" i ku zadowoleniu mieszkańców Kozanowa, aktywnie się rozwija. Pomoc w odrabianiu lekcji, zajęcia plastyczne i sportowe, festyny i półkolonie - to niektóre tylko formy działalności aktywnych wolontariuszy - nauczycieli i studentów, którym można pogratulować pracowitości i poświęcenia. Nie tylko dzieci z Wrocławia korzystają z atrakcji świetlicowych pod egidą KSW. Nasze koła w Strzelinie (od kilku lat) i w Ząbkowicach śląskich organizują również kolonie, wycieczki, pielgrzymki i ciekawe zajęcia świetlicowe. Jak się okazuje, to tylko kropla w morzu potrzeb. Chcielibyśmy, pomóc również samym rodzicom w ich problemach wychowawczych. Regularnie spotykamy się więc "Pod Czwórką" i wspólnie uczestniczymy w Eucharystii w każdą II niedzielę miesiąca. Na spotkania po wspólnej modlitwie, zapraszamy na konferencję i dyskusję. Rodzice nie muszą czuć się osamotnieni w borykaniu się z problemami wychowawczymi. Razem możemy wiele uczynić dla ratowania naszych dzieci przed potwornymi zagrożeniami cywilizacyjnymi współczesnego świata.
Już 16 raz 25 października 2003 r. jedziemy na wspólną pielgrzymkę Nauczycieli i Wychowawców do Sanktuarium Matki Bożej Bardzkiej - Dolnośląskiej Strażniczki Wiary. Tam również zapraszamy dzieci, które były z nami na letnim wypoczynku (wraz z ich rodzicami).
Tylko dobry przykład i pozytywne wzorce osobowe (zgodnie z zasadą, że słowa pouczają, lecz przykład pociąga), pomogą nam w wychowywaniu młodego pokolenia. Zacząć należy jednak od siebie i nie wolno nam spoczywać na laurach. Pierwszymi i najważniejszymi wychowawcami są zawsze rodzice. Dlatego zwracamy się do nich - "Nie lękajcie się! Bóg jest Miłością" powiedział nasz Wielki Nauczyciel Jan Paweł II. Uwierzmy w to i z pomocą kapłanów, naszych opiekunów - przystąpmy pełni wiary i nadziei do wspólnego działania. Organizujmy się, nie czekajmy, aż dyletanci (twórcy niektórych programów TV, reklam i gier komputerowych) zabiorą nam nasze dzieci, których potem nie będzie można odzyskać. Zróbmy to, dopóki nie jest za późno!
Informacje o działalności naszego Stowarzyszenia podawane były w:
Nasz adres internetowy www.ksw.pl
Beata Dudkowska-Tupaj